• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dla każdego

Różnego rodzaju teksty publicystyczne oraz krótkie formy literackie

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Święte krowy?

Od kilku co najmniej lat w dość zastraszającym tempie rośnie w Polsce uprzywilejowana grupa osób, które nie muszą regulować swoich zobowiązań. To pracownicy otrzymujący minimalne wynagrodzenie za pracę. Jeszcze niedawno takich osób było jedynie kilkaset tysięcy i poza niezbyt liczna grupą cwaniaków, którzy umyślnie zaniżali swoje wynagrodzenia, faktycznie sporo z tych osób miało problemy by z niezbyt wysokiego wynagrodzenia zaspokoić wszystkie swoje zobowiązania. Zasadne więc wydawało się ograniczenie ściągalności części długów z ich wynagrodzenia. Ale przez ostatnie kilka lat sytuacja radykalnie uległa zmianie. Obecnie siła nabywcza minimalnego wynagrodzenia jest kilkukrotnie wyższa , a poza tym niewiele więcej (zaledwie do kilkudziesięciu procent) zarabia połowa zatrudnionych w Polsce pracowników. W tej sytuacji dalsze uprzywilejowanie tej grupy osób w żaden sposób nie wydaje się uzasadnione. Może byłoby to jeszcze w jakiś sposób zrozumiałe, gdyby obejmowało tylko zobowiązania umowne - po prostu z takimi ludźmi nie zawierało by się umów z odroczoną płatnością. Niestety dotyczy to niemal wszelkich zobowiązań z nielicznymi wyjątkami np. zobowiązań alimentacyjnych. A więc "Święte krowy" mogą nie płacić mandatów i grzywien, mogą bezkarnie popełniać rozmaite delikty, a znacznie biedniejsze od nich osoby, które miały nieszczęście stać się ich wierzycielami w żaden sposób nie mogą domagać się uregulowania długów. Sytuacja ta nie jest "komfortowa" ani dla wierzycieli, ani dla tej części dłużników, którzy jednak chcą spłacać swoje zobowiązania. Jest to nienormalne i chore by takie uregulowania obowiązywały w cywilizowanym społeczeństwie. Co z tego, kiedy nie widać żadnych perspektyw zmian. Przed laty zdarzyła się w tym temacie nawet jakaś inicjatywa poselska, ale jak większość takich inicjatyw umarła śmiercią naturalną. A rząd, kolejny już rząd państwa polskiego ani myśli zająć się tym tematem, pewnie obawiając się, że mógłby w ten sposób stracić spore grono potencjalnych wyborców, zyskując w zamian niewiele, bo dłużników na ogół jest znacznie więcej niż wierzycieli, a ci drudzy przez lata przyzwyczaili się już do tej niekomfortowej dla nich sytuacji, wpisując ją (o ile to możliwe) w koszty działalności (czyli obciążając nimi uczciwych obywateli). Czy jest więc jakaś szansa na zmiany?

16 stycznia 2025   Dodaj komentarz
wyborcy   zobowiązania   pracownicy   wynagrodzenia   rząd  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Romek60 | Blogi