Wzrost nade wszystko.
Niepokojące są deklaracje tych, którzy obiecują więcej i jeszcze więcej. Dogonić, a najlepiej przegonić najbardziej rozwinięte kraje zachodniej Europy to ich sztandarowy cel. Ale czy faktycznie jest to droga, którą powinno się dążyć. Nadmierny konsumpcjonizm tzw. rozwiniętych krajów już prawdopodobnie doprowadził do klęski klimatycznej. Czy jeżeli dogonią je inne kraje produkujące obecnie mniej dóbr, to na pewno będzie korzystne dla świata? Aktualnie niezbyt ceniona jest postać niejakiego Lenina, ale tytuł i motto jednego z jego artykułów: "Lepiej mniej, ale lepiej", niezrealizowane przez wyznawców komunizmu, powinno obecnie znaleźć swoje właściwe miejsce i zrozumienie, bo inaczej świat już wkrótce doprowadzony zostanie do globalnego zniszczenia. Nadmierna produkcja dóbr sprzyja tylko jednemu - nadmiernej produkcji kolejnych dóbr, która notabene bardzo szybko okazują się nie być żadnymi "dobrami" lecz odpadami zaśmiecającymi naszą planetę. Nie minimalizm, bo to kolejna skrajność, a takie zawsze kończą się źle, ale rozsądek i zdrowy umiar, to jest to, czego potrzeba światu. Zamiast szukać ciągle nowego czas naprawić i uporządkować to co już mamy, zamienić gorsze na lepsze, więcej na mniej, bo i tak wszystkiego na dziś produkuje się w nadmiarze. Miliony ton wyrzucanego lub w inny sposób marnotrawionego co roku jedzenia starczyłoby z nawiązką dla wszystkich potrzebujących, miliardy samochodów, mających łącznie co najmniej dwa razy tyle miejsc ilu ludzi zamieszkuje Ziemię, to też aż zbyt wielka ilość. Podobnie z innymi dobrami, których wcale nie jest za mało, lecz są źle dystrybuowane lub zawłaszczane przez chciwych, żądnych dominacji nad innymi ludzi.
Wmówiono ludziom, że ciągle trzeba produkować więcej bo wtedy jest postęp, praca dla wszystkich i dobrobyt. Ale to oczywista nieprawda. Wystarczy zmienić podejście do życia, a wszystkiego wystarczy dla każdego, nie będzie potrzebny wyścig szczurów ani marnowanie zdrowia i życia dla gromadzenia niepotrzebnych nikomu rzeczy i rozwiązywania problemów, które nigdy nie powinny powstać. Gdyby nie marnować zbytecznie materiałów i energii każdy chcący miałby dosyć wszystkiego co mu do życia potrzeba, a na pewno nie jest to ani praca ponad siły, ani konsumpcja ponad siły, która dzisiaj opanowała niemal cały świat i doprowadza go coraz szybciej do unicestwienia.
Kiedy mamy już wszystko czego nam trzeba nie sięgajmy po więcej, bo jedyny trwały skutek może być wyłącznie taki, jaki dotknął mitycznych pierwszych ludzi mieszkających w raju, którzy też nie potrafili się zadowolić tym, co dawało im beztroskie, błogie bezproblemowe życie, lecz zapragnęli tylko na podstawie szatańskiej pokusy jeszcze czegoś innego.